Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
cieć Ani;
w lot pana Karola spełniają zachcianki
bankierzy, masoni, kapłani.

Gdy skończy się wojna, po pana Karola
zajedzie wspaniały mercedes;
a Kostuś z obozu, jak biedny sierota,
odejdzie z węzełkiem per pedes.


Antyorfeusz
Na marginesie tłumaczenia I Sonetu do Orfeusza
Rainera Marii Rilkego dokonanego przez Artura Sandauera


Usycha drzewo! Ginie bez nadziei!
Sandauer śpiewa! Zapalenie w uchu!
Zwierzęta dawno już uciekły z kniei.
Drzewo niestety musi stać w bezruchu.

Słuchając ryku strasznego potwora,
liście zemdlały i spadły z gałęzi.
Jeszcze się trzyma na wpół zdarta kora,
a miąższ ukryty w słojach ledwie rzęzi.

W podziemiach słychać gruchot przeraźliwy.
To Rilke
cieć Ani;<br>w lot pana Karola spełniają zachcianki<br>bankierzy, masoni, kapłani.<br><br>Gdy skończy się wojna, po pana Karola<br>zajedzie wspaniały mercedes;<br>a Kostuś z obozu, jak biedny sierota,<br>odejdzie z węzełkiem per pedes.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m" year=1987&gt;Antyorfeusz<br>&lt;intro&gt;Na marginesie tłumaczenia I Sonetu do Orfeusza<br>Rainera Marii Rilkego dokonanego przez Artura Sandauera&lt;/&gt;<br><br><br>Usycha drzewo! Ginie bez nadziei!<br>Sandauer śpiewa! Zapalenie w uchu!<br>Zwierzęta dawno już uciekły z kniei.<br>Drzewo niestety musi stać w bezruchu.<br><br>Słuchając ryku strasznego potwora,<br>liście zemdlały i spadły z gałęzi.<br>Jeszcze się trzyma na wpół zdarta kora,<br>a miąższ ukryty w słojach ledwie rzęzi.<br><br>W podziemiach słychać gruchot przeraźliwy.<br>To Rilke
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego