komentuje Sanday - jest "metaforą indywidualizmu rozciągniętego do granic amoku". Problem jej zdaniem, polega, na tym, że jak narkotyki i alkohol, wolność zniewala, zamieniając się w cielesne uzależnienie.<br>Goldman zaznacza powiązania z europejskimi bajkami, w których pojawiały się potwory zjadające ludzi.<br>Czy społeczeństwo powinno obawiać się konsekwencji popularyzacji postaci takej jak Hannibal Lecter? Zdaniem Sanday, że postać filmowego kanibala jest metaforą uwolnienia się od wszystkich ograniczeń, co oznacza strącenie w chaos. - Nie będę zdziwiona, widząc więcej przypadków kanibalizmu, jako rezultatu dalszej popularyzacji tej postaci - dodaje.<br>Twórcy filmu nie podzielają tych obaw. Producent Dino de Laurentis poinformował, że podczas rozmowy z Ridleyem Scottem