Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
go nikt nie chce. - Patrzy na Hansa. - Pana profesora interesuje ten ich obchód??!! Oni tam u siebie, w Polsce, bez przerwy takie fety urządzają... - Spojrzy na zegarek. - Co ja plotę! Defilada dopiero za dwie godziny! Najmocniej przepraszam.
Jadł i pił kawę, myślami już pod pomnikiem. Potem na górę. Rozłożył mapę. "Hm... na mszy polskiej... byli żołnierze 2 Frontu Białoruskiego? Chyba oficerowie... O dzień rozminęli się z "kolegami" z naprzeciwka. Ta studentka, o której Hilda, ta tu by miała teren do wywiadów. Chociaż nie. Zagrzani pielgrzymką, wzruszeni spotkaniem z towarzyszami broni, ci ludzie nadal wierzą, a nie myślą. Zamiast indywidualnej odpowiedzi... odkrzyknęliby
go nikt nie chce. - Patrzy na Hansa. - Pana profesora interesuje ten ich obchód??!! Oni tam u siebie, w Polsce, bez przerwy takie fety urządzają... - Spojrzy na zegarek. - Co ja plotę! Defilada dopiero za dwie godziny! Najmocniej przepraszam. <br>Jadł i pił kawę, myślami już pod pomnikiem. Potem na górę. Rozłożył mapę. "Hm... na mszy polskiej... byli żołnierze 2 Frontu Białoruskiego? Chyba oficerowie... O dzień rozminęli się z "kolegami" z naprzeciwka. Ta studentka, o której Hilda, ta tu by miała teren do wywiadów. Chociaż nie. Zagrzani pielgrzymką, wzruszeni spotkaniem z towarzyszami broni, ci ludzie nadal wierzą, a nie myślą. Zamiast indywidualnej odpowiedzi... odkrzyknęliby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego