Osetii Południowej&lt;/&gt; - w tym samym rejonie ostrzelano kolumnę rosyjskich sił pokojowych, w której jechał deputowany &lt;name type="org"&gt;Dumy Państwowej&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Andriej Kokoszyn&lt;/&gt;. Rosjanie oskarżyli o to &lt;name type="place"&gt;Tbilisi&lt;/&gt;. Gruzini zaprzeczyli.<br>Do kolejnego zaostrzenia trwającego od dwóch miesięcy konfliktu doszło w dniach, gdy w &lt;name type="place"&gt;Moskwie&lt;/&gt; toczyły się rozmowy między ministrami obrony &lt;name type="place"&gt;Rosji&lt;/&gt; i &lt;name type="place"&gt;Gruzji&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Siergiejem Iwanowem&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Gieorgijem Baramidze&lt;/&gt;. Ten ostatni opowiedział się za wycofaniem z rejonu konfliktu zarówno oddziałów gruzińskich, jak i nielegalnych ugrupowań zbrojnych aratystów.<br>Deklaracje &lt;name type="person"&gt;Baramidzego&lt;/&gt; są przyjmowane w &lt;name type="place"&gt;Rosji&lt;/&gt; z mieszanymi uczuciami. Zdaniem rosyjskich komentatorów gruziński minister starał się przekonać &lt;name type="place"&gt;Moskwę&lt;/&gt;, by "oddała" &lt;name type="place"&gt;Osetię Południową&lt;/&gt; i &lt;name type="place"&gt;Abchazję&lt;/&gt;, w zamian za obietnicę zachowania