starożytności. Na przełomie IV i III wieku p.n.e. dotarł, minąwszy wyspę Brytanię i, najprawdopodobniej, Islandię, aż do granicy kry lodowej na morzach północnych. Wiadomo, że potrafił sprawnie posługiwać się gnomonem, czyli po prostu pionowo ustawionym kijem, i za jego pomocą wyznaczył dość dokładnie szerokość geograficzną swego rodzinnego miasta. Jednym słowem, Pytheas był żeglarzem-astronomem.<br>Żeglarze starożytni znali się dobrze na gwiazdach, choć zapewne niewielu mogło dorównać pod tym względem Pytheasowi. Do nawigacji na Morzu Śródziemnym wystarczała wiedza znacznie mniej wyrafinowana. Przede wszystkim niebo gwiaździste służyło do określania pory dogodnej dla żeglugi, i to zarówno na dłuższą, jak i na krótką