Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
Dopiero w kwietniu, gdy śniegi zeszły z pól, a lód z Dunajca, znalazły się komiśne buty Ociupiny.
Jak nowe, natarte sadłem, błyszczące słońcem, stały na progu domu.
Dziadek, biorąc je do ręki, spostrzegł, że w lewej cholewce, tuż pod językiem, jest jakaś karteczka.
Rozwinął ją i sylabizując odczytał: CHOCIAŻ JESTEŚ KUTWA KUTA, KONIE POSZŁY W TWOICH BUTACH.
Poszły i nie wróciły nigdy, jak nie wraca sława utracona, zdrowie zmarnowane, łzy przelane na próżno po szerokim polu.
Ostał się jeno Ociupina i ta opowieść o nim na przestrogę dla was, młodzików, żebyście nie wchodzili w sen jak w biały kamień i nie
Dopiero w kwietniu, gdy śniegi zeszły z pól, a lód z Dunajca, znalazły się komiśne buty Ociupiny.<br> Jak nowe, natarte sadłem, błyszczące słońcem, stały na progu domu.<br> Dziadek, biorąc je do ręki, spostrzegł, że w lewej cholewce, tuż pod językiem, jest jakaś karteczka.<br> Rozwinął ją i sylabizując odczytał: CHOCIAŻ JESTEŚ KUTWA KUTA, KONIE POSZŁY W TWOICH BUTACH.<br> Poszły i nie wróciły nigdy, jak nie wraca sława utracona, zdrowie zmarnowane, łzy przelane na próżno po szerokim polu.<br> Ostał się jeno Ociupina i ta opowieść o nim na przestrogę dla was, młodzików, żebyście nie wchodzili w sen jak w biały kamień i nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego