Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.13 (10)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
w Polsce, nazywałby się Jerzy Krzak. (Bush to po angielsku krzak). Sympatyczny urzędnik, żona, dwójka dzieci i pies. Latem - działka, zimą narty w Zakopanem. Ma też ciocię w Ameryce. Chciałby ją odwiedzić, ale musi starać się o wizę. Ale sama wiza nie załatwia wszystkiego. Zresztą, zobaczcie państwo sami.

1. Jerzy Krzak (56 l.)
"Mówi Krzak, Jerzy Krzak"
Zaczynamy od telefonu. 0701774400 - (4 zł + VAT za minutę). Sporo. A rozmowa trochę trwa. Zanim umówiłem się na termin wizyty w ambasadzie, minął kwadransik....

2. Wypełniam formularz (ściągam go z Internetu, dobrze, że syn mi pomógł) i wpłacam 385 zł na konto ambasady

3
w Polsce, nazywałby się Jerzy Krzak. (Bush to po angielsku krzak). Sympatyczny urzędnik, żona, dwójka dzieci i pies. Latem - działka, zimą narty w Zakopanem. Ma też ciocię w Ameryce. Chciałby ją odwiedzić, ale musi starać się o wizę. Ale sama wiza nie załatwia wszystkiego. Zresztą, zobaczcie państwo sami. <br><br>1. Jerzy Krzak (56 l.)<br>&lt;tit1&gt;"Mówi Krzak, Jerzy Krzak"&lt;/&gt;<br>Zaczynamy od telefonu. 0701774400 - (4 zł + VAT za minutę). Sporo. A rozmowa trochę trwa. Zanim umówiłem się na termin wizyty w ambasadzie, minął kwadransik.... <br><br>2. Wypełniam formularz (ściągam go z Internetu, dobrze, że syn mi pomógł) i wpłacam 385 zł na konto ambasady<br><br>3
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego