Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
natrafiono do tej pory, chociaż od napadu upłynęło już półtora roku. Komisarz przypuszcza, że zamordował go któryś ze wspólników, by zagarnąć jego część łupu. Nie znaleziono także karabinków Kałasznikowa, z których bandyci strzelali podczas napadu.
Mimo niekompletnych dowodów i odwołania zeznań, w końcowej fazie śledztwa przez Stefana M. i Hieronima Ł. (Damian B. konsekwentnie i do końca nie przyznał się już powtórnie do udziału w napadzie), prokurator zdecydował się wnieść do sądu akt oskarżenia. Proces rozpoczął się 19 stycznia i w chwili przygotowania tego reportażu do druku, nie był jeszcze zakończony.
Stanisław Maj
Wszystkie imiona, inicjały nazwisk, nazwy ulic i innych
natrafiono do tej pory, chociaż od napadu upłynęło już półtora roku. Komisarz przypuszcza, że zamordował go któryś ze wspólników, by zagarnąć jego część łupu. Nie znaleziono także karabinków Kałasznikowa, z których bandyci strzelali podczas napadu.<br>Mimo niekompletnych dowodów i odwołania zeznań, w końcowej fazie śledztwa przez Stefana M. i Hieronima Ł. (Damian B. konsekwentnie i do końca nie przyznał się już powtórnie do udziału w napadzie), prokurator zdecydował się wnieść do sądu akt oskarżenia. Proces rozpoczął się 19 stycznia i w chwili przygotowania tego reportażu do druku, nie był jeszcze zakończony.<br>&lt;au&gt;Stanisław Maj&lt;/&gt;<br>&lt;hi&gt;Wszystkie imiona, inicjały nazwisk, nazwy ulic i innych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego