nadzwyczajne, "a nawet sięgała do własnych funduszy, gdy zwykłe podatki nie wystarczały" - napisał dzisiejszy historyk Andrzej Wyczański.<br>Z nich właśnie utrzymywano "obronę potoczną", czyli wojska zaciągane dla ochrony tatarskiego pogranicza.<br><br>Król otaczał się doradcami ze starych, możnych rodów, np. Tęczyńskich czy Tarnowskich, i korzystając z ich rad prowadził swoją politykę. Mianował na urzędy zaufanych ludzi, którzy, niejednokrotnie i wbrew ustawie z 1504 r., łączyli w jednym ręku wyższe godności kościelne, koronne i ziemskie. Opracowany na zlecenie monarchy kodeks, czyli zbiór praw, zwany Korekturą Taszyckiego, podkreślał znaczenie senatu, a pomijał rolę izby poselskiej, umniejszając tym samym pozycję "gminu szlacheckiego". Nie wszedł on