Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Na oścież
Nr: 4 (60)
Miejsce wydania: Bydgoszcz
Rok: 1999
komżę, zabiera ją i idzie na spotkanie
Po drodze spotyka jednak grupę "zabawnej młodzieży", której celem jest "używać" życia. Alkohol, narkotyki, przyłożyć komuś kijem basball'owym - to najkrótszy program, sposób na życie tych ludzi.
Jest przerażony ich wyglądem, strojami, biegiem wydarzeń. Demolują co popadnie: wywrócenie śmietnika, zerwanie kwiatów, okrzyki, brzydkie wyrazy. Migają pięści, kij basball'owy - totalna destrukcja. Dostaje się w ich ręce ... Już go biją, zmuszają do podeptania zewnętrznego znaku spotkania z Chrystusem - komży, w której wcześniej na pielgrzymce Mu usługiwał.
Kiedy "dzicy" odchodzą jest czas na refleksję. Zaparł się Pana. Świadomość tego czynu ścina go z nóg. Cóż - stało się? Próbuje
komżę, zabiera ją i idzie na spotkanie <br>Po drodze spotyka jednak grupę "zabawnej młodzieży", której celem jest "używać" życia. Alkohol, narkotyki, przyłożyć komuś kijem &lt;orig&gt;basball'owym&lt;/&gt; - to najkrótszy program, sposób na życie tych ludzi. <br>Jest przerażony ich wyglądem, strojami, biegiem wydarzeń. Demolują co popadnie: wywrócenie śmietnika, zerwanie kwiatów, okrzyki, brzydkie wyrazy. Migają pięści, kij &lt;orig&gt;basball'owy&lt;/&gt; - totalna destrukcja. Dostaje się w ich ręce ... Już go biją, zmuszają do podeptania zewnętrznego znaku spotkania z Chrystusem - komży, w której wcześniej na pielgrzymce Mu usługiwał. <br>Kiedy "dzicy" odchodzą jest czas na refleksję. Zaparł się Pana. Świadomość tego czynu ścina go z nóg. Cóż - stało się? Próbuje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego