udział aż 76 krajów; niektóre - Singapur, Wenezuela, Islandia - wysyłają pojedynczych żołnierzy.<br><br> W Polsce decyzję o uczestnictwie podejmuje rząd na podstawie opinii wyrażanych przez specjalistów z MON, MSZ (także policji, jeśli chodzi o misje policyjne - w Bośni i Hercegowinie oraz wschodniej Sławonii). Jadą wyłącznie ochotnicy.<br><br> Ale podpułkownik Mieczysław Mulkowski, szef Oddziału Misji Pokojowych z Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych MON, podkreśla, że nie ma jednego kryterium naboru. W przypadku szeregowych żołnierzy z kontyngentów liczy się przede wszystkim dobra opinia, zdrowie, ale już na przykład kierowca mający pracować w sztabie międzynarodowym powinien znać angielski, tak samo oczywiście oficerowie dowodzący pododdziałami, nawet jeśli jest to