Typ tekstu: Książka
Autor: Mrożek Sławomir
Tytuł: Vatzlav
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1968
potu niech dymią kadzidła, z mojego gnoju niech się posąg lepi! I jeśli kto powie, że go także bito, ja mu odpowiem: mnie bito najlepiej. Od mojego pierwszeństwa innym bitym wara!
JÓZIO - Rozumiem. Pan się z klęski pomnik zrobić stara.
VATZLAV - Przed nim na kolana!
JÓZIO - Zasługę ze słabości.
VATZLAV - Modlić się!
JÓZIO - Szuka pan piękności w swoim poniżeniu.
VATZLAV - A co, nie wolno?
JÓZIO - Tylko nie rozumiem, czemu pan narzeka, jeśli na czworakach tak panu do twarzy. Czego panu jeszcze do szczęścia brakuje, jeśli źle się czując, pan dobrze się czuje?
VATZLAV - Żeby mnie się bali! Bo czy sprawiedliwie, żebym ja
potu niech dymią kadzidła, z mojego gnoju niech się posąg lepi! I jeśli kto powie, że go także bito, ja mu odpowiem: mnie bito najlepiej. Od mojego pierwszeństwa innym bitym wara!<br>JÓZIO - Rozumiem. Pan się z klęski pomnik zrobić stara.<br>VATZLAV - Przed nim na kolana!<br>JÓZIO - Zasługę ze słabości.<br>VATZLAV - Modlić się!<br>JÓZIO - Szuka pan piękności w swoim poniżeniu.<br>VATZLAV - A co, nie wolno?<br>JÓZIO - Tylko nie rozumiem, czemu pan narzeka, jeśli na czworakach tak panu do twarzy. Czego panu jeszcze do szczęścia brakuje, jeśli źle się czując, pan dobrze się czuje?<br>VATZLAV - Żeby mnie się bali! Bo czy sprawiedliwie, żebym ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego