Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 10
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
oraz 45-letnią eksploatacją przez wschodniego sąsiada, kraj zadłużony po uszy i targany inflacją - stał w obliczu totalnej katastrofy ekonomicznej. Nadciągała zima, a wraz z nią realne widmo głodu zagrażającego wielomilionowym rzeszom Polaków. Ale wieś była głucha na apele premiera, o zapłacie - za dostarczone zboże - dopiero wiosną słyszeć nie chciała. "Mom, ale nie dom!" - tak brzmiała wypowiedź chłopa z proszowickiego, ukazana wówczas w reportażu Krakowskiej TV. Postawa owego "potomka Bartosza Głowackiego" była, niestety, reprezentatywna dla ówczesnej polskiej wsi...
Pisze p. Świetlik, że "z problemami stojącymi przed rolnictwem trzeba coś nareszcie zrobić". Pozwolę sobie zauważyć, że w Polsce "trzeba coś nareszcie zrobić
oraz 45-letnią eksploatacją przez wschodniego sąsiada, kraj zadłużony po uszy i targany inflacją - stał w obliczu totalnej katastrofy ekonomicznej. Nadciągała zima, a wraz z nią realne widmo głodu zagrażającego wielomilionowym rzeszom Polaków. Ale wieś była głucha na apele premiera, o zapłacie - za dostarczone zboże - dopiero wiosną słyszeć nie chciała. &lt;dialect&gt;"Mom, ale nie dom!"&lt;/&gt; - tak brzmiała wypowiedź chłopa z proszowickiego, ukazana wówczas w reportażu Krakowskiej TV. Postawa owego "potomka Bartosza Głowackiego" była, niestety, reprezentatywna dla ówczesnej polskiej wsi...<br>Pisze p. Świetlik, że "z problemami stojącymi przed rolnictwem trzeba coś nareszcie zrobić". Pozwolę sobie zauważyć, że w Polsce "trzeba coś nareszcie zrobić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego