te uśpione siły, jak one rosną, jak się wśród tysiąca trudności wyprostowują i umacniają, a w sobie też pan z pewnością dosłyszy nowe głosy, nowe myśli, nowe uczucia. Wszystko jest przed nami!<br>Rozgniótł w popielniczce niedopałek i pochylony nieco w ramionach, ręce wsunąwszy w kieszenie spodni przeszedł w głąb <page nr=90> gabinetu. Mroczno już było w pokoju. Spoza drzwi dobiegał stuk warsztatu pani Alicji. Nagle ucichł i zaległa cisza.<br>Kossecki siedział za biurkiem, jedną dłonią podparłszy głowę, w palcach drugiej obracając nóż do rozcinania książek. Dopóki Podgórski mówił, słuchał go z uwagą. Ale zaledwie tamten umilkł, wniknął w niego natychmiast poprzedni, głuchy i