Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
posiedzieli, to i trochę się w końcu spóźnili.
Uchyliwszy drzwi, ujrzeli niedużą salę, pełną ludzi, i młodego księdza za stolikiem na podwyższeniu. Na skrzyp drzwi obróciły się głowy. Zaszemrano. Ksiądz na chwilę słowa przerwał, na złotych okularach mignął błysk zniecierpliwienia. Zawahali się: wejść czy uciec? Ktoś zawołał: - No, prędzej tam! -Na domiar złego drzwi trzasnęły, więc zupełnie już pognębieni siedli czym prędzej na najbliższej ławce.
Widzieli przed sobą głowy i plecy ludzi przeważnie starszych, młodzieży było niewiele, zaledwie kilku chłopaków naprzeciwko. Pośród nich Szczęsny znalazł ze zdumieniem Marusika. I ten pucaty białas, Staszek, też był. Siedzieli nie na krzesłach jak wszyscy, ale osobno
posiedzieli, to i trochę się w końcu spóźnili.<br>Uchyliwszy drzwi, ujrzeli niedużą salę, pełną ludzi, i młodego księdza za stolikiem na podwyższeniu. Na skrzyp drzwi obróciły się głowy. Zaszemrano. Ksiądz na chwilę słowa przerwał, na złotych okularach mignął błysk zniecierpliwienia. Zawahali się: wejść czy uciec? Ktoś zawołał: - No, prędzej tam! -Na domiar złego drzwi trzasnęły, więc zupełnie już pognębieni siedli czym prędzej na najbliższej ławce.<br>Widzieli przed sobą głowy i plecy ludzi przeważnie starszych, młodzieży było niewiele, zaledwie kilku chłopaków naprzeciwko. Pośród nich Szczęsny znalazł ze zdumieniem Marusika. I ten pucaty białas, Staszek, też był. Siedzieli nie na krzesłach jak wszyscy, ale osobno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego