Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
wytwornego i skrzyżowanego z gabinetem do pracy. Siedziało tam jeszcze trzech facetów, którzy na mój widok wyraźnie się wzdrygnęli i uczynili gest, jakby zamierzali zerwać się z miejsc. Zdaje się, że był to wynik nie nadmiaru uprzejmości, a zaskoczenia. Sądzili zapewne, że jeszcze śpię i budzenie mnie potrwa nieco dłużej.
Na razie nie zwracałam na nich uwagi, rzeczywiście bowiem byłam zdania, że póki się nie umyję, póty nie władam sobą, a poza tym myśl o tej majaczącej przede mną Brazylii sprawiła, że za wszelką cenę chciałam się pozbyć z siebie możliwie dużej ilości odzieży. Już teraz zaczynało mi być gorąco!
Po półgodzinie
wytwornego i skrzyżowanego z gabinetem do pracy. Siedziało tam jeszcze trzech facetów, którzy na mój widok wyraźnie się wzdrygnęli i uczynili gest, jakby zamierzali zerwać się z miejsc. Zdaje się, że był to wynik nie nadmiaru uprzejmości, a zaskoczenia. Sądzili zapewne, że jeszcze śpię i budzenie mnie potrwa nieco dłużej.<br>Na razie nie zwracałam na nich uwagi, rzeczywiście bowiem byłam zdania, że póki się nie umyję, póty nie władam sobą, a poza tym myśl o tej majaczącej przede mną Brazylii sprawiła, że za wszelką cenę chciałam się pozbyć z siebie możliwie dużej ilości odzieży. Już teraz zaczynało mi być gorąco!<br>Po półgodzinie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego