Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
w pracy ciągle gadałem o spotkaniach, mitingach, kolegach z klubu. Codziennie musiałem tam zajrzeć chociaż na chwilę. To miejsce stało się moim drugim domem, a czasem to sobie myślę, że nawet pierwszym, bo tutaj jakoś każdy mnie rozumiał i słuchał, nawet jak się złościłem i narzekałem na cały świat".
Anka: Najogólniej można powiedzieć, że dzięki swojemu klubowi alkoholik zyskuje nowe środowisko, które:
l umożliwia spędzanie czasu z ludźmi, a bez alkoholu; l daje schronienie i oparcie w pierwszym, trudnym okresie abstynencji; l pozwala uczyć się normalnych kontaktów z ludźmi w warunkach bezpieczniejszych niż poza klubem, a niezbyt odległych od realnego życia
w pracy ciągle gadałem o spotkaniach, mitingach, kolegach z klubu. Codziennie musiałem tam zajrzeć chociaż na chwilę. To miejsce stało się moim drugim domem, a czasem to sobie myślę, że nawet pierwszym, bo tutaj jakoś każdy mnie rozumiał i słuchał, nawet jak się złościłem i narzekałem na cały świat".&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Anka: Najogólniej można powiedzieć, że dzięki swojemu klubowi alkoholik zyskuje nowe środowisko, które:<br>l umożliwia spędzanie czasu z ludźmi, a bez alkoholu; l daje schronienie i oparcie w pierwszym, trudnym okresie abstynencji; l pozwala uczyć się normalnych kontaktów z ludźmi w warunkach bezpieczniejszych niż poza klubem, a niezbyt odległych od realnego życia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego