Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Nagi sad
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1967
świat
i tylko dla siebie, a nie musiał go nawet rozumieć, można powiedzieć,
bronił się przed rozumieniem, które mu tylko psuło ten świat, toteż
przepędzał je od siebie, bo na tyle był rozumny, że wiedział, jak
ciasne są granice, które pragnieniu ludzkiemu zakreśla życie.
Wyglądałem go już od wczesnego rana. Najpierw w podnieceniu, które
tego ostatniego dnia udzieliło się nawet martwym sprzętom, a potem z
niepokojem, bo miał przyjść najpóźniej w południe. Wyglądałem go jak
kania deszczu, a dusza mszy. Tym bardziej, że wszyscy zdążyli się już
rozjechać, jeden przed drugim, aby nie odjeżdżać jako ostatni, a po
sobie zostawili pustkę
świat<br>i tylko dla siebie, a nie musiał go nawet rozumieć, można powiedzieć,<br>bronił się przed rozumieniem, które mu tylko psuło ten świat, toteż<br>przepędzał je od siebie, bo na tyle był rozumny, że wiedział, jak<br>ciasne są granice, które pragnieniu ludzkiemu zakreśla życie.<br> Wyglądałem go już od wczesnego rana. Najpierw w podnieceniu, które<br>tego ostatniego dnia udzieliło się nawet martwym sprzętom, a potem z<br>niepokojem, bo miał przyjść najpóźniej w południe. Wyglądałem go jak<br>kania deszczu, a dusza mszy. Tym bardziej, że wszyscy zdążyli się już<br>rozjechać, jeden przed drugim, aby nie odjeżdżać jako ostatni, a po<br>sobie zostawili pustkę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego