z paletą na pejzaż i kładł cienie niebieskie ("jak nie wiesz, co kłaść w cieniu, kładź ultramarynę"), impresjonizm jako ruch dynamiczny był już pogrzebany: pożarli go epigoni. I przyszedł kubizm, jako słuszna i konieczna reakcja. Kierunki giną nie przez to, co odkrywają i czego bronią, ale przez to, co przekreślają. Naturalizm doprowadzony do absurdu, to znaczy naturalizm, który zagubił sens konstrukcji, zmysł formy, musiał wywołać drugą nie mniej skrajną reakcję - abstrakcjonizm; ale żywot abstrakcjonizmu, znów kierunku kalekiego, który odrzuca "pryncypialnie" naturę, tę naturę, którą widzi oko, jest również skazany.<br><gap><br>I naraz obok niego wyrasta smutny prostak - młody Buffet. Człowiek z obsesją