Typ tekstu: Książka
Autor: Nawrocka Magdalena
Tytuł: Krzywe zwierciadło
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1994
bólem, umordowana bezsennością modliłam się żarliwie. Oby przetrwać tylko jakoś do rana, przespać chociaż tych kilka godzin. I niech wreszcie ta piekielna kuracja się skończy...
Oj, ty naiwna. I znów dałaś się nabrać. To jeszcze nic. To dopiero początek. Najgorsze, to znaczy prawdziwe, zasadnicze kliniczne leczenie zacząć się miało jutro.

* * * * *

Nazajutrz po przebudzeniu pierwszą moją czynnością, zresztą jak zwykle od przeszło dwudziestu lat, było sięgnięcie po papierosa. Tylko że nadal miałam nogę przymocowaną do łóżka, a tak zwany zestaw papierosowy leżał sobie spokojnie na odległym o dwa, trzy metry stoliku. Kroplówkę zdjęto mi widocznie, jak spałam. Ręce miałam więc wolne i
bólem, umordowana bezsennością modliłam się żarliwie. Oby przetrwać tylko jakoś do rana, przespać chociaż tych kilka godzin. I niech wreszcie ta piekielna kuracja się skończy... <br>Oj, ty naiwna. I znów dałaś się nabrać. To jeszcze nic. To dopiero początek. Najgorsze, to znaczy prawdziwe, zasadnicze kliniczne leczenie zacząć się miało jutro.<br><br>* * * * *<br><br>Nazajutrz po przebudzeniu pierwszą moją czynnością, zresztą jak zwykle od przeszło dwudziestu lat, było sięgnięcie po papierosa. Tylko że nadal miałam nogę przymocowaną do łóżka, a tak zwany zestaw papierosowy leżał sobie spokojnie na odległym o dwa, trzy metry stoliku. Kroplówkę zdjęto mi widocznie, jak spałam. Ręce miałam więc wolne i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego