Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 05.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
ranem - mówi Ryszard Bandosz. - Chcemy najpóźniej do godz. 20 przywrócić łączność między posterunkami. W ciągu dnia, w osmalonym tunelu unosił się jeszcze gryzący zapach spalenizny. Zamieszkane przez bezdomnych niewielkie wnęki świeciły pustkami. Tylko stare koce i odrapane garnki świadczyły o tym, że jeszcze kilka godzin wcześniej toczyło się tam życie. Nie ma rady... Wczorajszy pożar nie jest pierwszym, jaki wybuchł w okolicach Dworca Śródmieście. Tylko w 2000 r. paliło się tam cztery razy. Zawsze pożar powodowali bezdomni, za każdym razem przez nieostrożność. - Co zamierzamy zrobić z koczującymi tu osobami bez dachu nad głową? - zastanawia się Ryszard Bandosz. - Tak na prawdę nic. Oni są
ranem - mówi Ryszard Bandosz. - Chcemy najpóźniej do godz. 20 przywrócić łączność między posterunkami. W ciągu dnia, w osmalonym tunelu unosił się jeszcze gryzący zapach spalenizny. Zamieszkane przez bezdomnych niewielkie wnęki świeciły pustkami. Tylko stare koce i odrapane garnki świadczyły o tym, że jeszcze kilka godzin wcześniej toczyło się tam życie. Nie ma rady... Wczorajszy pożar nie jest pierwszym, jaki wybuchł w okolicach Dworca Śródmieście. Tylko w 2000 r. paliło się tam cztery razy. Zawsze pożar powodowali bezdomni, za każdym razem przez nieostrożność. - Co zamierzamy zrobić z koczującymi tu osobami bez dachu nad głową? - zastanawia się Ryszard Bandosz. - Tak na prawdę nic. Oni są
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego