Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
się w podanym przez Smugę
lusterku. Wybuchnęli śmiechem. Umazani byli zaschłym błotem, a twarz
bosmana pokrywał ponadto trzydniowy zarost.
- Gdzie jest Wilmowski? - zagadnął bosman niezbyt pewnym tonem.
- Wilmowski i Bentley w poszukiwaniu was przetrząsają wschodnią połać
stepu - uspokoił go Smuga i zaraz polecił jednemu z marynarzy
wystrzelić kilka dymnych rakiet. Niebawem w dali ukazała się ciemna
smużka dymu.
- Spostrzegli nasz sygnał! - rzekł Smuga. - Możemy wracać do obozu.
Nasi towarzysze przybędą tam za nami.
Bosman i Tomek dosiedli koni, które zabrano w rezerwie. Ruszyli
natychmiast w drogę.
- Skąd wiedzieliście, że straciliśmy konie? - zapytał Tomek,
podjeżdżając do Smugi.
- Dzisiejszej nocy wasze wierzchowce wróciły
się w podanym przez Smugę<br>lusterku. Wybuchnęli śmiechem. Umazani byli zaschłym błotem, a twarz<br>bosmana pokrywał ponadto trzydniowy zarost.<br> - Gdzie jest Wilmowski? - zagadnął bosman niezbyt pewnym tonem.<br> - Wilmowski i Bentley w poszukiwaniu was przetrząsają wschodnią połać<br>stepu - uspokoił go Smuga i zaraz polecił jednemu z marynarzy<br>wystrzelić kilka dymnych rakiet. Niebawem w dali ukazała się ciemna<br>smużka dymu.<br> - Spostrzegli nasz sygnał! - rzekł Smuga. - Możemy wracać do obozu.<br>Nasi towarzysze przybędą tam za nami.<br> Bosman i Tomek dosiedli koni, które zabrano w rezerwie. Ruszyli<br>natychmiast w drogę.<br> - Skąd wiedzieliście, że straciliśmy konie? - zapytał Tomek,<br>podjeżdżając do Smugi.<br> - Dzisiejszej nocy wasze wierzchowce wróciły
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego