Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
mówię sobie - idioto! - Ale uczucie szczęścia nie daje się zdusić.
Wycieram twarz i wchodzę na podwóreczko.
Ewa...
Tydzień... już tydzień, skąd mi się bierze to głupie "już"? Czas wlecze się, każda sekunda kapie na mózg niby w chińskiej torturze...
Ileż to razy chciałam biec do Grzesia, ile razy chciałam krzyczeć: "Nieprawda! nieprawda! to - nieprawda!"

Jak zatrzymana klatka filmowa... ("Zeszłego roku w Marienbadzie") i znów, i znów, i jeszcze raz, od początku do końca, od końca do początku, i znów, i znów, i jeszcze raz: brzęk kluczy, chłód szyby i tamten mój krzyk: "Czy mam się przespać z innym!..."

Ciągle czekam, że
mówię sobie - idioto! - Ale uczucie szczęścia nie daje się zdusić. <br>Wycieram twarz i wchodzę na podwóreczko. <br> Ewa...<br>Tydzień... już tydzień, skąd mi się bierze to głupie "już"? Czas wlecze się, każda sekunda kapie na mózg niby w chińskiej torturze... <br>Ileż to razy chciałam biec do Grzesia, ile razy chciałam krzyczeć: "Nieprawda! nieprawda! to - nieprawda!" <br><br>Jak zatrzymana klatka filmowa... ("Zeszłego roku w Marienbadzie") i znów, i znów, i jeszcze raz, od początku do końca, od końca do początku, i znów, i znów, i jeszcze raz: brzęk kluczy, chłód szyby i tamten mój krzyk: "Czy mam się przespać z innym!..." <br><br>Ciągle czekam, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego