Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 400-401
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1981
się wczoraj - było czymś, co nie było zgodne z logiką z konsekwencjami, a jeżeli nawet, to i tak przekraczało najśmielsze wyobrażenia. Śmiem twierdzić, że jeszcze w czerwcu, jeszcze w lipcu nikt w Polsce, nawet ci którzy tkwili w samym środku wydarzeń - nie mogli przewidzieć sierpnia (a potem wszystkich następnych miesięcy). Niewyobrażalne jest zawsze czymś nieprzyswajalnym, a przynajmniej nie od zaraz. Chyba społeczeństwo polskie musi mieć jeszcze trochę czasu by ochłonąć, by - oderwawszy się od przytłaczających szarzyzną kolejek i oślepiających, przerażeniem codziennych rewelacji o nowym rozdziale "Dziejów głupoty w Polsce" - zrozumieć co właściwie przeżyło.
Sądząc z reakcji prasy zachodniej i tam również
się wczoraj - było czymś, co nie było zgodne z logiką z konsekwencjami, a jeżeli nawet, to i tak przekraczało najśmielsze wyobrażenia. Śmiem twierdzić, że jeszcze w czerwcu, jeszcze w lipcu nikt w Polsce, nawet ci którzy tkwili w samym środku wydarzeń - nie mogli przewidzieć sierpnia (a potem wszystkich następnych miesięcy). Niewyobrażalne jest zawsze czymś nieprzyswajalnym, a przynajmniej nie od zaraz. Chyba społeczeństwo polskie musi mieć jeszcze trochę czasu by ochłonąć, by - oderwawszy się od przytłaczających szarzyzną kolejek i oślepiających, przerażeniem codziennych rewelacji o nowym rozdziale "Dziejów głupoty w Polsce" - zrozumieć co właściwie przeżyło.<br>Sądząc z reakcji prasy zachodniej i tam również
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego