Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
miałaby teraz siedemdziesiątkę. Na tyle nie wyglądała, nie wyglądała też na mój wiek - starzej, ale niewiele.
- Po doświadczeniach z tymi reportażami zapewne wycofał się pan z dziennikarstwa? - jako dobrze wychowana kobieta przy kawie starała się prowadzić luźną rozmowę, nawiązując do poprzedniego spotkania. Na szczegółowe plany wyprawy zapewne przyjdzie czas potem.
- Niezupełnie. Było jeszcze coś w rodzaju post scriptum.
*
Z okna w kuchni doskonale widać było linię kolejową, prowadzącą na wschód do Raciborza, a na zachód do Głubczyc. Wieczorem, akurat w porze kolacji, którą tu jadaliśmy dość wcześnie, przejeżdżał ostatni pociąg. Zbliżał się od wschodu, pióropusze dymu nad lokomotywą frunęły nad nim
miałaby teraz siedemdziesiątkę. Na tyle nie wyglądała, nie wyglądała też na mój wiek - starzej, ale niewiele.<br>- Po doświadczeniach z tymi reportażami zapewne wycofał się pan z dziennikarstwa? - jako dobrze wychowana kobieta przy kawie starała się prowadzić luźną rozmowę, nawiązując do poprzedniego spotkania. Na szczegółowe plany wyprawy zapewne przyjdzie czas potem.<br>- Niezupełnie. Było jeszcze coś w rodzaju post scriptum.<br>*<br>Z okna w kuchni doskonale widać było linię kolejową, prowadzącą na wschód do Raciborza, a na zachód do Głubczyc. Wieczorem, akurat w porze kolacji, którą tu jadaliśmy dość wcześnie, przejeżdżał ostatni pociąg. Zbliżał się od wschodu, pióropusze dymu nad lokomotywą frunęły nad nim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego