Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
być sami.
- Więc co pani proponuje? - spytał.
- Gdyby się pan zgodził, u gajowego na górze jest wolny pokój. Już nawet rozmawiałam z jego żoną, ucieszyła się, bo rodzina liczna, przyda im się każdy grosz.
- Dobrze - rzekł dość oschle inżynier. - Mogę się tam przeprowadzić jutro.
- Ale pan mnie rozumie...
- Nie - usłyszała. - Nigdy nie zrozumiem, co trzyma tak piekną kobietę przy boku starca!
Ewelina nie wiedziała, co ma odpowiedzieć, była oszołomiona. Naprzeciw siebie miała dwoje oczu gorejących miłością. Teraz dopiero to zobaczyła, widocznie Tadeusz dostrzegł już to wcześniej.
- Panie Jarku - zaczęła. - Nigdy nie byłam piękna, a teraz wydaje mi się, że jestem raczej
być sami. <br>- Więc co pani proponuje? - spytał. <br>- Gdyby się pan zgodził, u gajowego na górze jest wolny pokój. Już nawet rozmawiałam z jego żoną, ucieszyła się, bo rodzina liczna, przyda im się każdy grosz. <br>- Dobrze - rzekł dość oschle inżynier. - Mogę się tam przeprowadzić jutro. <br>- Ale pan mnie rozumie... <br>- Nie - usłyszała. - Nigdy nie zrozumiem, co trzyma tak piekną kobietę przy boku starca!<br>Ewelina nie wiedziała, co ma odpowiedzieć, była oszołomiona. Naprzeciw siebie miała dwoje oczu gorejących miłością. Teraz dopiero to zobaczyła, widocznie Tadeusz dostrzegł już to wcześniej. <br>- Panie Jarku - zaczęła. - Nigdy nie byłam piękna, a teraz wydaje mi się, że jestem raczej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego