Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
przez niego moczył się w nocy. Po siedmiu piwach zgodnie stwierdziliśmy, że jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi na świecie. Byliśmy bliżej ze sobą niż kiedykolwiek któryś z nas był z kobietą. Włączając w to nawet te, którym wyznaliśmy miłość. Najśmieszniejsze jednak było to, że następnego dnia nie mogłem przypomnieć sobie jego imienia.
Oto, co może sprawić alkohol w przypadku mężczyzny. Odrobina pozytywnego nastawienia, a wszystkie mury, które wokół siebie buduje, leżą w gruzach. Facet nie musi być już twardzielem ani żadnym macho czy supermanem, rozmawia przecież z kimś, kto go naprawdę rozumie. Istnieje pewna stara, znoszona jak płaszcz sprzed trzech sezonów, teoria, która
przez niego moczył się w nocy. Po siedmiu piwach zgodnie stwierdziliśmy, że jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi na świecie. Byliśmy bliżej ze sobą niż kiedykolwiek któryś z nas był z kobietą. Włączając w to nawet te, którym wyznaliśmy miłość. Najśmieszniejsze jednak było to, że następnego dnia nie mogłem przypomnieć sobie jego imienia.<br>Oto, co może sprawić alkohol w przypadku mężczyzny. Odrobina pozytywnego nastawienia, a wszystkie mury, które wokół siebie buduje, leżą w gruzach. Facet nie musi być już twardzielem ani żadnym macho czy supermanem, rozmawia przecież z kimś, kto go naprawdę rozumie. Istnieje pewna stara, znoszona jak płaszcz sprzed trzech sezonów, teoria, która
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego