do przekonania, że naród może się opierać jedynie na umowie społecznej jednostek, nie będąc jednak wspólnotą. <br>Ale zdaniem Huntingtona przykłady z historii, jak i zasady psychologii nie dają takiej Ameryce żadnych szans. USA byłyby luźną konfederacją grup etnicznych, rasowych, kulturowych i politycznych połączonych wspólnym terytorium. Tak wyglądały Austro-Węgry, Porta Ottomańska i Cesarstwo Rosyjskie przed rozpadem. Takie konglomeraty utrzymuje w całości władca i biurokracja. Ale jakie instytucje trzymałyby w całości grupy Amerykanów? <br>&#149; Drugi wariant to najpierw rozbiory Ameryki na dwa języki, angielski i hiszpański, oraz dwie kultury, potem rozbicie rasowe na czarnych i białych itd. Kanada i Szwajcaria pozdrawiają. Licha