Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
co stanie.

- Niech pani nawet tak nie mówi.

Wracała matka Marycha; Inżynierowa,
Blokowa, nawet żona Pijusa przyłączyła
się do grupy, ale dzieci nie było.

- Najwięcej to się boję nocy - powiedziała
Stróżka.

- Czemu? W nocy już na pewno będzie spokój.

***

Porzucone przez Małego Gnoja butelki leżały
bezużytecznie nie znając swego przeznaczenia.
Pakamerka daremnie czekała na Marycha.
Jego matka parokrotnie w ciągu bezsennej
nocy wyglądała przez okno.

Z otwartych okien słychać było nocny kaszel
suchotnika, nie zidentyfikowany płacz
dziecka albo kota, rozpaczliwe szczekanie
Perły, pełnej jak najgorszych przeczuć, czyjeś
kichnięcie, kłótnię dochodzącą z wysoka.

- Ciekawe, że jeszcze wczoraj był, a dziś
znikł jak
co stanie.<br><br>- Niech pani nawet tak nie mówi.<br><br>Wracała matka Marycha; Inżynierowa, <br>Blokowa, nawet żona Pijusa przyłączyła <br>się do grupy, ale dzieci nie było.<br><br>- Najwięcej to się boję nocy - powiedziała <br>Stróżka.<br><br>- Czemu? W nocy już na pewno będzie spokój.<br><br>***<br><br>Porzucone przez Małego Gnoja butelki leżały <br>bezużytecznie nie znając swego przeznaczenia. <br>Pakamerka daremnie czekała na Marycha. <br>Jego matka parokrotnie w ciągu bezsennej <br>nocy wyglądała przez okno.<br><br>Z otwartych okien słychać było nocny kaszel <br>suchotnika, nie zidentyfikowany płacz <br>dziecka albo kota, rozpaczliwe szczekanie <br>Perły, pełnej jak najgorszych przeczuć, czyjeś <br>kichnięcie, kłótnię dochodzącą z wysoka.<br><br>- Ciekawe, że jeszcze wczoraj był, a dziś <br>znikł jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego