A dalej: "Kiedyś Tuwim pisał: rżnij karabinem w bruk ulicy, nasza jest krew, a ich jest nafta. Nie posiadamy karabinów czy współczesnej broni, czym możemy ciskać, kamieniami? Własnym ciałem? Nasz jest pot, wyzysk, a ich jest partia! Muszę coś zrobić, muszę protestować, choćby miało się ze mną skończyć jak z Palachem!"<br>Myśląc o Tośku, skuliła się w dreszczu lęku - czy to się nigdy nie zmieni? Czy do śmierci drżeć będą polskie kobiety o swoich mężów, synów, wnuków? Dla jakiej przyszłości wychowałam Tośka? Co ten chłopak miał na myśli, tłumacząc Grażynce, że są ważniejsze sprawy niż blondynka? Dokąd się tak bardzo spieszył