Aime Jacquet - trener aktualnych mistrzów świata - już nie pracuje w swoim zawodzie. Kiedy przygotowywał Francję do mistrzostw, ze wszystkich stron dowiadywał się, że nie ma pojęcia o swoim fachu. Presja, jakiej są poddawani trenerzy reprezentacji narodowych, kończy się często zawałem serca - chorobą zawodową trenerów piłkarskich od Władywostoku przez Europę po Patagonię. Jacquet wytrzymał naciski, wystawił zawodników, których uważał za najbardziej odpowiednich do realizacji swoich koncepcji. Pominął takich, którzy mogliby popsuć atmosferę, mimo że byli to piłkarze znani i cenieni na całym świecie. Nie namawiał Erica Cantony do porzucenia myśli o zakończeniu kariery w Manchesterze United, wolał by David Ginola z Tottenhamu