Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
wspaniałomyślnie - reszty nie trzeba.
- Dziękuję - dziewczyna skinęła głową i powędrowała za zbity z sosnowych, pomalowanych bezbarwnym lakierem, desek bufet. Na deskach tych widać było gdzieniegdzie ślady kory i owalne także pomalowane lakierem dziury po sękach. Kiedy zbliżałem do ust kubek z kawą w wąskim przejściu pojawił się cień czyjejś postaci. Po czym dało się słyszeć stukot wąskich jak ołówki obcasów uderzających w grube, pokryte brązową farbą deski z których zrobione były schody.
Już wkrótce w ciasnym wnętrzu kawiarenki pojawiła się wysoka ładna dziewczyna o delikatnych rysach twarzy. W ręku trzymała dużą czarną podróżną walizkę. Już na pierwszy rzut oka zarówno po jej
wspaniałomyślnie - reszty nie trzeba. <br>- Dziękuję - dziewczyna skinęła głową i powędrowała za zbity z sosnowych, pomalowanych bezbarwnym lakierem, desek bufet. Na deskach tych widać było gdzieniegdzie ślady kory i owalne także pomalowane lakierem dziury po sękach. Kiedy zbliżałem do ust kubek z kawą w wąskim przejściu pojawił się cień czyjejś postaci. Po czym dało się słyszeć stukot wąskich jak ołówki obcasów uderzających w grube, pokryte brązową farbą deski z których zrobione były schody.<br>Już wkrótce w ciasnym wnętrzu kawiarenki pojawiła się wysoka ładna dziewczyna o delikatnych rysach twarzy. W ręku trzymała dużą czarną podróżną walizkę. Już na pierwszy rzut oka zarówno po jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego