Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
nie pasował do przepisów, gdyż pracował w gabinecie ministra i ze struktur Służby Bezpieczeństwa wyszedł rzeczywiście w r. 1982. Ten przypadek był zresztą tematem szerszej dyskusji nad zasadami kwalifikacyjnymi.

Piotr Niemczyk w sprawie Anklewicza ma jasne zdanie. - Ja poważnie traktuję grubę kreskę, jeżeli oddamy się rozliczeniom, to ugrzęźniemy w gnoju. Przeprowadzając kwalifikację, daliśmy ludziom szansę i powinniśmy szanować własne decyzje, a nie traktować ich jak obywateli II kategorii. Od r. 1991 przestałem więc dzielić ludzi na tych ze starego i nowego porządku. W pracy oczywiście, niekoniecznie przy piciu wódki. Żeby jednak nie było nieporozumień, z Anklewiczem mogę się napić wódki.

Tak
nie pasował do przepisów, gdyż pracował w gabinecie ministra i ze struktur Służby Bezpieczeństwa wyszedł rzeczywiście w r. 1982. Ten przypadek był zresztą tematem szerszej dyskusji nad zasadami kwalifikacyjnymi.<br><br>Piotr Niemczyk w sprawie Anklewicza ma jasne zdanie. - Ja poważnie traktuję grubę kreskę, jeżeli oddamy się rozliczeniom, to ugrzęźniemy w gnoju. Przeprowadzając kwalifikację, daliśmy ludziom szansę i powinniśmy szanować własne decyzje, a nie traktować ich jak obywateli II kategorii. Od r. 1991 przestałem więc dzielić ludzi na tych ze starego i nowego porządku. W pracy oczywiście, niekoniecznie przy piciu wódki. Żeby jednak nie było nieporozumień, z Anklewiczem mogę się napić wódki.<br><br>Tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego