lubi podawać swojego miejsca narodzin, bo obok miejscowości musi pisać ZSRR. A z tym krajem łączy ją tylko nienawiść rodziców do reżimu, który odebrał im ziemię i skazał na tułaczkę. Po wojnie, w ramach repatriacji, wrócili do Polski. Dostali gospodarstwo w pobliżu Piły. Stamtąd po kilku latach przenieśli się do Pyrzyc, gdzie Irena skończyła szkołę podstawową i średnią. Potem wyjechała do Świnoujścia i pracowała w Policealnym Studium Obsługi Turystycznej, a następnie w szkole podstawowej. Kilka razy jeździła z uczniami na wycieczki do Krakowa, kiedy ówczesny kardynał Karol Wojtyła był częstym gościem w tym mieście. W Świnoujściu poznała swego męża, który pochodzi