Tak właśnie Doron odbierał pierwszą warstwę zaklętej w Kręgu wiedzy. Jeszcze mniej docierało doń z drugiej, głębszej. Pojedyncze, zamglone obrazy, do których opisania nie znalazłby nawet odpowiednich słów. Istnienie trzeciej warstwy Doron tylko przeczuwał.<br>Bo i drzewa są jedynie dziećmi ziemi, choć pierworodnymi. Ich moc to tylko część pierwotnej siły Rodzicielki, wiedza - fragment mądrości. Podarowały Doronowi to, co ofiarować mogły i chciały. Zbliżyły go do poznania istoty świata, lecz obszar tajemnic wciąż pozostawał wielekroć większy niż poznany ląd. Teraz właśnie, zbliżając się do Kręgu, Doron czuł, że jego wiedza i siła jest tylko cząstką, ułamkiem mocy i mądrości Ziemi Rodzicielki, objawionej