Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
zagadali... U tam, za pałacem pokazywali teatr. Ja też kiedyś grałam w takim teatrze..." "A co to było?" "Antygona Sofoklesa". "A co pani tam grała?" "Co ja tam grałam? Kreona... Kreona grałam..." ...Ano minęło. Babcia, oparta o murek i z lekka słaniając się na nogach, wykonuje młodzieńcze i entuzjastyczne gesty... Rozigrała się młodość... A potem? Potem coś tam było...

I tak przelewali się przez ten pałac i z tych chwil tu spędzonych czerpali rojenia. Nie mieli czasu się przyzwyczaić i stanąć twarzą w twarz z próbą nowej kondycji. Kiedy uciekli stąd prawdziwi mieszkańcy, zaczęły się nietoperzowe loty. Bliższa, dalsza rodzina, potem
zagadali... U tam, za pałacem pokazywali teatr. Ja też kiedyś grałam w takim teatrze..." "A co to było?" "Antygona Sofoklesa". "A co pani tam grała?" "Co ja tam grałam? Kreona... Kreona grałam..." ...Ano minęło. Babcia, oparta o murek i z lekka słaniając się na nogach, wykonuje młodzieńcze i entuzjastyczne gesty... Rozigrała się młodość... A potem? Potem coś tam było...<br> &lt;page nr=90&gt;<br> I tak przelewali się przez ten pałac i z tych chwil tu spędzonych czerpali rojenia. Nie mieli czasu się przyzwyczaić i stanąć twarzą w twarz z próbą nowej kondycji. Kiedy uciekli stąd prawdziwi mieszkańcy, zaczęły się nietoperzowe loty. Bliższa, dalsza rodzina, potem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego