Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
która
potrafi mnie urządzić.
.
- Bo cholernego narobiłeś brzęku! - powiedział markiz.
- Przeraziłeś ją.
- Szło mi tylko o to, żeby przestała grać - wyjaśnił Piotr tonem
skrzywdzonego chłopca.
- Rany Julek! - podskoczył chwytając się krat.
- Panowie, zbliża się pierwsza na mecie!...
Wychyliłem się gwałtownie.
W złotym blasku szła Helena.
Cała w blasku złotych włosów.
Śliczna, zgrabna i objuczona dwiema torbami.
Prawdziwa Laszka synowa z dalekiej wracała wycieczki!
- Witaj ! - zawołałem.
A ona przystanęła pod akacją i rozglądała się zaskoczona, skąd ją
wołam.
Zmarszczyła brwi, a ja czekałem, kiedy te najcudowniejsze oczy
spoczną na mnie i przestaną się płoszyć.
Trzeba znać oczy Heleny.
Trudno o coś równie
która<br>potrafi mnie urządzić.<br> .<br> - Bo cholernego narobiłeś brzęku! - powiedział markiz.<br> - Przeraziłeś ją.<br> - Szło mi tylko o to, żeby przestała grać - wyjaśnił Piotr tonem<br>skrzywdzonego chłopca.<br> - Rany Julek! - podskoczył chwytając się krat.<br> - Panowie, zbliża się pierwsza na mecie!...<br> Wychyliłem się gwałtownie.<br> W złotym blasku szła Helena.<br> Cała w blasku złotych włosów.<br> Śliczna, zgrabna i objuczona dwiema torbami.<br> Prawdziwa Laszka synowa z dalekiej wracała wycieczki!<br> - Witaj ! - zawołałem.<br> A ona przystanęła pod akacją i rozglądała się zaskoczona, skąd ją<br>wołam.<br> Zmarszczyła brwi, a ja czekałem, kiedy te najcudowniejsze oczy<br>spoczną na mnie i przestaną się płoszyć.<br> Trzeba znać oczy Heleny.<br> Trudno o coś równie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego