z kolonii Zuzanna postawiła obok łóżka fotografię Jasia. Nie wie, dlaczego to zrobiła, wcale nie chciała, żeby to wyglądało jak demonstracja, pragnęła tylko temu zaginionemu w przeszłości ojcu coś wynagrodzić... Może to było głupie, ale jej to właśnie było potrzebne. Któregoś dnia, kiedy wróciła ze szkoły, zauważyła, że fotografia zniknęła. Spytała o nią matkę. Wystraszona powiedziała, że ojciec ją gdzieś wyniósł, błagała Zuzię, aby nie zaczynała awantury. Ale ta fotografia to była przecież jedyna pamiątka po ojcu. Więc kiedy ten drugi ojciec wrócił do domu, zażądała jej zwrotu. <br>- Nie będziesz sobie stawiała jakiś amantów przy łóżku - rzekł ostro. - Za młoda jeszcze