Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 18/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
masakra

87 błękitnych lisów zabili pałkami gangsterzy, którym właściciel fermy w Przytyku pod Radomiem nie zapłacił haraczu. Ciała zwierząt zabrali dostawczym samochodem. Bandyci od pół roku nachodzili hodowcę. Jego pracownika pobili i wybili szyby w jego domu.

- W ubiegły piątek, po pierwszej w nocy usłyszałem strzały na farmie - opowiada Zbigniew T., pracownik farmy będącej własnością Eugeniusza M. Zarówno dom Zbigniewa T., jak i farma leżą na końcu wsi, oddalone od innych zabudowań. - Przez okno zobaczyłem, że pod moim domem stoi trzech mężczyzn. Mieli w rękach pistolety i pałki baseballowe.

Cała akcja trwała niespełna godzinę. Gdy bandyci odjechali, pracownik pobiegł do właściciela
masakra&lt;/&gt;<br><br>87 błękitnych lisów zabili pałkami gangsterzy, którym właściciel fermy w Przytyku pod Radomiem nie zapłacił haraczu. Ciała zwierząt zabrali dostawczym samochodem. Bandyci od pół roku nachodzili hodowcę. Jego pracownika pobili i wybili szyby w jego domu.<br><br>- W ubiegły piątek, po pierwszej w nocy usłyszałem strzały na farmie - opowiada Zbigniew T., pracownik farmy będącej własnością Eugeniusza M. Zarówno dom Zbigniewa T., jak i farma leżą na końcu wsi, oddalone od innych zabudowań. - Przez okno zobaczyłem, że pod moim domem stoi trzech mężczyzn. Mieli w rękach pistolety i pałki baseballowe.<br><br>Cała akcja trwała niespełna godzinę. Gdy bandyci odjechali, pracownik pobiegł do właściciela
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego