Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
Tadka, skoro zniedołężnieją. Czy myślisz może, że dopuszczę do tego, aby jak mama wegetować w cieniu mężczyzny? Zresztą to, o czym myślisz, nigdy do nas nie przyjdzie, a jeśli nawet przyjdzie, nie przyjmie się. My zbyt kochamy wolność. Nie sprawdzą się twoje przewidywania.
- Mówisz o robotnikach, jak o wyspiarzach z Tahiti. Wiadomo powszechnie, że łowią ryby, grają na instrumencie, zwanym ukulele, i jeszcze, że mają piękny księżyc i wieńczą się kwiatami. To wszystko śpiewa się w piosenkach. To, co ty wiesz o robotnikach, jest taką samą bzdurą, lecz gorszą, bo szkodliwą.
Zaufaj mi, jeśli nie chcesz niczego prawdziwego sama się dowiedzieć
Tadka, skoro zniedołężnieją. Czy myślisz może, że dopuszczę do tego, aby jak mama wegetować w cieniu mężczyzny? Zresztą to, o czym myślisz, nigdy do nas nie przyjdzie, a jeśli nawet przyjdzie, nie przyjmie się. My zbyt kochamy wolność. Nie sprawdzą się twoje przewidywania.<br>- Mówisz o robotnikach, jak o wyspiarzach z Tahiti. Wiadomo powszechnie, że łowią ryby, grają na instrumencie, zwanym ukulele, i jeszcze, że mają piękny księżyc i wieńczą się kwiatami. To wszystko śpiewa się w piosenkach. To, co ty wiesz o robotnikach, jest taką samą bzdurą, lecz gorszą, bo szkodliwą.<br>Zaufaj mi, jeśli nie chcesz niczego prawdziwego sama się dowiedzieć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego