trakcie prac badającej aferę Rywina komisji śledczej, w której przecież zasiadał Rokita. Czyżby nie zauważył, że teraz propozycja prywatyzacji praktycznie wszystkiego, zwłaszcza Programu Pierwszego, może prowadzić do powołania kolejnej komisji, w której to on będzie świadkiem, a nie przesłuchującym? Może zauważył, gdyż o możliwości prywatyzacji wypowiada się już raczej miękko.<br><br>Tak czy inaczej nie da się zbagatelizować faktu, że w debatę publiczną wpadła nowa propozycja. Tymczasem doświadczenie ostatnich lat uczy, że debat już było w nadmiarze, zawsze natomiast brakowało decyzji. W ciągu ostatniego roku ukazały się ważne dokumenty proponujące w różnych wariantach ustawowe uregulowanie kwestii rynku mediów elektronicznych. Była słynna "zielona książeczka", opracowanie