Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
szwargotała przyjaźnie, a wręczywszy numerek Róży poklepała ją po ręku. Róża zmierzyła kobiecinę wzrokiem pogardy - ta oniemiała z przykrego zdziwienia. Po drodze do lustra wszyscy musieli ustępować na bok; jeżeli ktoś nie dosyć skwapliwie to robił, Róża - znowu z tą niezrozumiałą władczością osoby, która jest wszędzie u siebie - odsuwała natrętów. Ten i ów syknął rozdrażniony, jakaś siwa dama zaczęła wygłaszać nauczkę o dobrych manierach, urwała wszakże w pół zdania i podreptała czesać się gdzie indziej.
Dopiero kiedy Róża uznała, że jej wygodzie stało się w pełni zadość, kiedy doprowadziła swój wygląd do ideału, kiedy Władyś - zaopatrzony w program i lornetkę - podał jej ramię
szwargotała przyjaźnie, a wręczywszy numerek Róży poklepała ją po ręku. Róża zmierzyła kobiecinę wzrokiem pogardy - ta oniemiała z przykrego zdziwienia. Po drodze do lustra wszyscy musieli ustępować na bok; jeżeli ktoś nie dosyć skwapliwie to robił, Róża - znowu z tą niezrozumiałą władczością osoby, która jest wszędzie u siebie - odsuwała natrętów. Ten i ów syknął rozdrażniony, jakaś siwa dama zaczęła wygłaszać nauczkę o dobrych manierach, urwała wszakże w pół zdania i podreptała czesać się gdzie indziej. <br>Dopiero kiedy Róża uznała, że jej wygodzie stało się w pełni zadość, kiedy doprowadziła swój wygląd do ideału, kiedy Władyś - zaopatrzony w program i lornetkę - podał jej ramię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego