Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.14 (11)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
położniczego Grzegorz Grzegorski. Jest bardzo powściągliwy w ocenie stanu zdrowia pacjentki, bo wie, że to jego lekarze zaraz po porodzie powinni dokładnie wyczyścić macicę. Wtedy nie trzeba byłoby wzywać pogotowia.
- Nie znam sprawy. Dowiaduję się o niej od was - mówi dr Paweł Szcześniak (41 l.) kierownik pogotowia ratunkowego w Piotrkowie Trybunalskim. Po kilkunastu minutach powiedział nam, że dyspozytorka, która tej nocy była na dyżurze, mogła źle zrozumieć wezwanie. - Ale być może nie popełniła błędu. Karetki nie mogła wysłać, bo nie było żadnej wolnej, ale gdyby wiedziała, że jest stan zagrożenia życia, cofnęłaby inną i wysłała ją do Michałowa - mówi Szcześniak.
Zawieszona
położniczego Grzegorz Grzegorski. Jest bardzo powściągliwy w ocenie stanu zdrowia pacjentki, bo wie, że to jego lekarze zaraz po porodzie powinni dokładnie wyczyścić macicę. Wtedy nie trzeba byłoby wzywać pogotowia.<br>&lt;q&gt;- Nie znam sprawy. Dowiaduję się o niej od was&lt;/&gt; - mówi dr Paweł Szcześniak (41 l.) kierownik pogotowia ratunkowego w Piotrkowie Trybunalskim. Po kilkunastu minutach powiedział nam, że dyspozytorka, która tej nocy była na dyżurze, mogła źle zrozumieć wezwanie. &lt;q&gt;- Ale być może nie popełniła błędu. Karetki nie mogła wysłać, bo nie było żadnej wolnej, ale gdyby wiedziała, że jest stan zagrożenia życia, cofnęłaby inną i wysłała ją do Michałowa&lt;/&gt; - mówi Szcześniak.<br>&lt;tit1&gt;Zawieszona
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego