gruźlicę. Tuż przed moim urodzeniem. To było nie trzydzieści parę, co ja mówię, pięćdziesiąt, bo ja mam pięćdziesiąt.</><br><who2>No.</><br><who3>I też nigdy nie wróciło już.</><br><who2>Nie wróciło, prawda?</><br><who3>No, już ma osiemdziesiąt, chwalić Boga, lat.</><br><who2>Jak mamusia się ma w ogóle?</><br><who3>Nie ma nerki jednej i żyje tyle lat, powiedz. Trzyma się jakoś, wiesz. Udaje, że się dobrze czuje. Jak ciepło jest, to do ogródka zaraz idzie, a potem ledwo dyszy.</><br><who2>No właśnie.</><br><who3>Jak <orig reg="sobie">se</> pograbi, to zaraz się źle czuje.</><br><who2>No jasne.</><br><who3>Ale tak to się trzyma, chwalić Boga. Dzisiaj o dwunastej nawet pani <orig>doktór</> miała przyjechać do niej i ją