potem wzruszające całonocne modlitwy, śpiewanie transowych kanonów i przedziwne, prawie mistyczne przeżycia: samotności we wszechświecie, wielkiej niewiadomej, jaką jest przyszłość, i tajemnicy męki Chrystusa patrzącego z oświetlonej kilkoma lampkami ikony krzyża świętego Damiana. I teraz znowu w innym świecie: wysoko sklepione korytarze i świadomość, że za chwilę zobaczę Ojca Świętego. Twarzą w twarz.<br>Jasełka jak to jasełka, najwięcej radości sprawiają samym wykonawcom, śpiewającym o Jezusicku jako rękawicka, ale i papież jest wyraźnie zadowolony. Ma sześćdziesiąt lat. Jest niestarym, krzepkim facetem, który osiągnął właśnie szczyt swojej kariery. Knucie, kombinowanie idzie na całego. W Polsce szaleje "Solidarność" i wszystko wygląda super. Wygląda na to, że