oglądanej w teatrze, to znów przytaczała szczegółowo, co słyszała była na odczycie o wyspie Kubie, o morzach, niebach podzwrotnikowych, o palmach i zwyczajach mieszkańców.<br>- Tak - dodawała. - Byłam głupia. Bałam się początków. Zdawało mi się, że być podręczną czy płatną panną w magazynie to nie dla mnie - że tego nie przetrzymam. Uważałam, że wyjść za mąż jest czymś najwięcej pochlebnym dla kobiety. A nad tym się nie zastanowiłam, żem tu przecie nie poszła na nic lepszego. Co prawda, to wiedziałam, że odjadę daleko i że nasze marne warunki nie będą moim znajomym tak ciągle biły w oczy, a miałam nadzieję, że po