istotę przemian ostatnich lat i z trudem porusza się w ramach systemu demokratycznego. W latach 80., kiedy "Tygodnik" skupiał na swych łamach niemal całą elitę intelektualną opozycji, jego nakład wynosił 100 tys. egzemplarzy. Jak na pismo, które drukowało poważne rozprawy i eseje filozoficzne, było to zapewne ewenementem w skali światowej. W czasach, kiedy mówiło się, że prasa kłamie, a ,,Tygodnik" nie kłamał, pismo miało wygodną, choć niebezpieczną pozycję monopolisty na rynku. Dzisiaj jego nakład urealnił się, osiągając wysokość 35 tys. egzemplarzy. Część naszych zadań przejęły inne pisma katolickie, na przykład "Gość Niedzielny", któremu znacznie bliżej do "Tygodnika Powszechnego" niż integrystycznej "Niedzieli". Poza