jak przylipka, żeby się lubili i nie rozchodzili. Resztę chleba otrzymywał kościelny.<br>Do zwyczajów weselnych należało zrobienie rózgi. Było ich dwie. Jedną robiła młoda i tę niósł do kościoła kawaler, drugą robiła swaszka, niósł ją mężczyzna żonaty.<br>Było to kółko z drzewa, tzw. rogal z rączką od dołu do trzymania. W kółko były wbite cienkie kijki, cztery do sześciu. W środku między kijkami znajdowała się obrączka, która rozszerzała kijki. Na kijki nabijano bułki i jabłka, przedzielając je, ubierając barwinkiem. Na końcu kijków znajdowała się "szyszka", ozdobna, pieczona z białej mąki, w kształcie krążka zwiniętego z paska postrzępionego ciasta. Do środka między kijki