Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
nakupił! Wędlinki, już pokrojonej przez miłą panią sprzedawczynię w cieniutkie plasterki, dwa kilo dobrej kiełbaski, soków w kartonach, pepsi, pomarańczy, mandarynek, bananów, wiadro śledzi, zgrzewkę papieru toaletowego. Dwie pełne siatki. Że aż mu prawie otorbienie nie puściło, jak to dźwigał z hipermarketu trzy kilometry do domu. Tam i z powrotem. W te i we w te. A po co miał za autobus płacić? W dwie strony to masz złoty dziesięć i złoty dziesięć, to razem dwa złote czterdzieści czyli jedno piwo. To warto dać na bilety? Lepiej wypić jedno piwo, a żonie przecież powie, że no co?, bilet tam i z powrotem, to dwa czterdzieści przecież
nakupił! Wędlinki, już pokrojonej przez miłą panią sprzedawczynię w cieniutkie plasterki, dwa kilo dobrej kiełbaski, soków w kartonach, pepsi, pomarańczy, mandarynek, bananów, wiadro śledzi, zgrzewkę papieru toaletowego. Dwie pełne siatki. Że aż mu prawie otorbienie nie puściło, jak to dźwigał z hipermarketu trzy kilometry do domu. Tam i z powrotem. W te i we w te. A po co miał za autobus płacić? W dwie strony to masz złoty dziesięć i złoty dziesięć, to razem dwa złote czterdzieści czyli jedno piwo. To warto dać na bilety? Lepiej wypić jedno piwo, a żonie przecież powie, że no co?, bilet tam i z powrotem, to dwa czterdzieści przecież
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego