Wiera, Nadia i Liuba, w sukienkach z różowego muślinu, odtańczyły modnego walca "Na sopkach Mandżurii". Potem jeszcze, na prośbę mojej matki, Natalia Gieorgiewna zaśpiewała niskim altem pieśń "Był u Christa Mładienca sad..." Na tym zakończyła się część artystyczna.<br><br>Niebawem przyszli doktorostwo Warżańscy z Wiciuniem i Dziunią, Mitrofan Pawłowicz Kisłow z Walą, nauczycielka Szandybina...<br><br>Dzieci siedziały przy osobnym stole z panną Julią, która mieszkała od lat piętnastu w Rosji, ale nie nauczyła się mówić po rosyjsku i śmieszyła nas fatalną wymową i zabawnym brzmieniem przekręcanych wyrazów.<br><br>Starsi pili wódkę i wino Stiebłow, żarłok i smakosz jadł i pił za trzech, wznosząc nieustannie